Na zamówienie Asi (dziękuję) wykonałam taki oto zegarek. Miał być z posrebrzanych łańcuszków o różnym splocie i tak się stało :) nie pamiętam ile jest łańcuszków z każdej strony ale roboty trochę było :)
A nazwa została zaczerpnięta z jednej z moich ulubionych piosenek:
Wow! Świetnie wygląda ta mnogość łańcuszków! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny! :) I nie wątpię, że łańcuszkowa robota wymagała czasu.... ;)
OdpowiedzUsuńPiękny w sam raz dla mnie. Takie właśnie lubię.
OdpowiedzUsuń@Karola: dziękuję :)
OdpowiedzUsuń@Nurrgula: trochę było robotki.... oj było :D
@Zdolność-tworzenia: jak coś mam jeszcze jedną taką podstawę :D