Ja tylko na chwilę w przerwie nauki do egzaminu z psychiatrii.... Chciałam pokazać mój ukochany labradoryt, tym razem w srebrze. Fasetowane oponki, srebrne kuleczki. Ot takie proste ;)
Bardzo mnie cieszą wszystkie Wasze słowa ;) dziękuję ;) Bardzo zależy mi na Waszej opinii. Komentarze z linkami do innych blogów oraz w stylu "obserwuję i liczę na to samo" będę kasować - mój blog nie jest miejscem na reklamę, jeśli będę chciała Was odwiedzić na pewno wejdę w profil ;)
Proste, ale w tym ich cały urok.
OdpowiedzUsuńfajne... :)
OdpowiedzUsuńMimo fasetek, które rzadko mi się podobają, te kamienie zachowują naturalny urok. Nic dziwnego, że kochasz te kamienie.
OdpowiedzUsuń