A teraz trochę z innej beczki. Duży turkusowy howlit nakrapiany pięknym brązowym wzorkiem i przekładki bali. Całość zawieszona na potrójnym, cieniutkim, posrebrzanym łańcuszku. Niepospolite i wyjątkowe ;)
Bardzo mnie cieszą wszystkie Wasze słowa ;) dziękuję ;) Bardzo zależy mi na Waszej opinii. Komentarze z linkami do innych blogów oraz w stylu "obserwuję i liczę na to samo" będę kasować - mój blog nie jest miejscem na reklamę, jeśli będę chciała Was odwiedzić na pewno wejdę w profil ;)
Piękne kolczyki, ten howlit jest przecudny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)